Emilia
Spotykam się z kilkoma podejściami do nie/pobierania opłat za "usługi" duchowe. Jedni twierdzą, że pomoc powinna być bezinteresowna, inni, że za każdą wykonaną czynnością powinna iść zapłata, jeszcze inni wolą barter, np. za udzieloną pomoc odbiorca przeleje symboliczną kwotę na schronisko dla zwierząt, a są też tacy, którzy twierdzą, że to zależy.
Wśród moich "duchowych" znajomych przodują dwa podejścia:
1) pomagać za darmo,
2) pobierać opłatę.
Zdaniem niektórych nie powinnam pobierać opłaty, bo przecież numerologiczna 9-tka powinna działać charytatywnie, bo jej powołaniem jest obdarzać ludzi bezwarunkową miłością, z natury to społecznicy i altruiści, wychodzący do innych z przysłowiowym sercem na dłoni.
Obie opcje przetestowałam na sobie i doszłam do pewnych wnioskow, na podstawie których zdecydowałam, by wymieniać moje usługi za pieniądze.
Kiedy pomagałam za "dziekuję" i z niewłaściwych powodów, typu "a chodź sprawdzimy co mi wyjdzie" lub "możesz sobie na mnie poćwiczyć umiejętności zdobyte na kursie", moja energetyka drastycznie spadała. Miałam tak mało energii, że ciężko było mi wstać z łóżka, bolała mnie głowa i nie czułam się na siłach pracować z energiami. Powód był oczywisty - nie nastąpiło wyrównanie energetyczne, jak również powodem była niewłaściwa intencja osoby odbierającej - z ciekawości i dla zabawy, zamiast z realnej potrzeby.
Kiedy zdecydowałam się pobierać opłatę, zauważyłam, że po sesji wciąż mam energię, a wręcz czuję się lekka i radosna. Zupełnie, jakbym nie zużyła grama energii na swoją pracę. Dlaczego? Ponieważ pieniądze to też energia i w tym wypadku nastąpiła jej wymiana.
Miałam kiedyś okazję przekonać się o sile energetycznej pieniędzy. Moja mama chciała mi zwrócić pieniądze za pomoc mojemu bratu w urządzaniu jego mieszkania, ponieważ uważała, że to jest jej obowiązek jako rodzica. Ja tych pieniędzy nie chciałam przyjąć, a w niej przez kilka kolejnych dni po mojej odmowie narastała frustracja. W końcu przyszła do mnie informacja z pola, że nie powinnam blokować przypływu pieniędzy i przyjęłam oferowaną przez mamę sumę. Efekt tej sytuacji był dość niespodziewany, ponieważ następnego dnia zadzwoniła do mnie klientka, by umówić się na sesję, czyli znów przyszły do mnie pieniądze (dopiero zaczynałam wychodzić z moimi umiejętnościami do świata).
Ezoteryka to temat na topie. Na rynku ezoterycznym jest mnogość kursów, warsztatów, a nawet szkół wykładających przeróżne przedmioty, od tarota, po numerologie, runy, kabałę, kończąc na kursach widzenia aury. Nie są to tanie rzeczy, Osoby rzetelnie podchodzące do tematu nauczania takich metod, wiedząc ile wymaga to wysiłku, wiedzy i energii, odpowiednio wyceniają swój czas i wiedzę. Latami zbierają doświadczenia, wciąż się doszkalając, a weryfikatorem ich skuteczności są ich własne osiągniecia i skuteczność udzielanej pomocy. (Pomijam tutaj tych, którzy nastawiają się na działalność masową, tzw. ilość a nie jakość - to jest temat do poruszenia w oddzielnym wpisie.) Choćby i z tego względu - włożonych w swoją edukację pieniędzy i czasu, należy wyceniać swoje usługi.
Podsumowując, pobieranie opłat za usługi duchowe jest uzasadnione z kilku powodów. Przede wszystkim czas i energia poświęcone na pomoc innym wymagają szacunku i rekompensaty. Usługi duchowe często wiążą się z wieloma latami nauki, praktyki oraz intuicyjnego i emocjonalnego zaangażowania, co czyni je cennym wsparciem. Opłaty pozwalają również utrzymać profesjonalizm, dają możliwość dalszego rozwoju oraz umożliwiają dostęp do tych usług szerszemu kręgowi osób, które szukają pomocy. Duchowe praktyki, choć związane z niewidzialnymi aspektami życia, wymagają również materialnego wsparcia, by mogły w pełni realizować swój potencjał.
Sprawdź moją ofertę TUTAJ